Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/klient.dhosting.pl/magdmis/misuno.pl-ih3u/public_html/wp-content/plugins/unyson/framework/includes/option-types/typography-v2/class-fw-option-type-typography-v2.php on line 148

Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/klient.dhosting.pl/magdmis/misuno.pl-ih3u/public_html/wp-content/plugins/unyson/framework/includes/option-types/typography-v2/class-fw-option-type-typography-v2.php on line 148

Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/klient.dhosting.pl/magdmis/misuno.pl-ih3u/public_html/wp-content/plugins/unyson/framework/helpers/general.php on line 1275
Gofry bezglutenowe bezmleczne – Magdalena Misuno
/
387 Views0

Jesteś na diecie bezglutenowej i/lub bezmlecznej? Myślisz, że nie możesz jeść gofrów, naleśników i innych wypieków? Chcesz trzymać linię? To nie znaczy, że musisz się wyrzekać tego, co naprawdę lubisz!

Uwielbiam mączne potrawy. Zwłaszcza te na słodko. Naleśniki, racuchy z rabarbarem czy jabłkami, wszelkiego rodzaju ciasta i oczywiście gofry. A że robię różnorakich wypieków dużo i często, postanowiłam się z Wami podzielić przepisami, pokazując, że ograniczenia nie oznaczają monotonii.

Całe przeszłe życie moja dieta opierała się na produktach mlecznych. Gdy w końcu mój toczeń dał się tak we znaki na mojej twarzy (a także na dłoniach), że żaden lekarz i żadne lekarstwa nie pomagały mi, zaczęłam szukać rozwiązania w diecie. Po sześciu tygodniach całkowitego wykluczenia wszystkich produktów mlecznych zaczęłam zauważać pierwsze efekty, łącznie z dodatkowym: zaczął znikać nieustanny katar (całe życie myślałam, że taka moja „uroda”).

Obecnie jestem na diecie bezmlecznej dokładnie rok. Na spacer z psem mogę swobodnie chodzić bez tapety na twarzy, twarz mnie nie piecze, nie swędzi i nie krwawi bez powodu, nie wydaję setek złotych miesięcznie ma maści specjalistyczne ani na puder-maskę, nie zużywam tony kremów do rąk, po myciu naczyń czy użyciu „niemojego” mydła nie krwawią mi dłonie, w nocy swobodnie oddycham i nie budzę się z zapchanym nosem ani nie zużywam tony chusteczek. A przede wszystkim czuję się świetnie.

Można żyć bez gofrów – ale po co?

Na początku diety (a zaczęłam ją właśnie latem) mój „problem” był taki, że nie mogłam sobie pozwolić na moje ulubione gofry z bitą śmietaną – najlepsze na świecie w jednej z budek z goframi, lodami i hamburgerami w Sopocie przy molo oraz koło mola w Gdańsku-Brzeźnie. Dla mnie jednak nie ma rzeczy niemożliwych: skoro nie mogę zjeść gofrów na mieście, mogę je zrobić w domu. Tym bardziej że piekę z pasją od 14. roku życia. A frajda dodatkowa, bo mogę się takimi goframi podzielić z bliskimi mi osobami czy znajomymi. I według ich opinii – sprawić im tym przyjemność.

Zanim doszłam do perfekcyjnych gofrów, oczywiście kombinowałam z różnymi przepisami znalezionymi w Internecie. Te, na które przepis podaję poniżej, są naprawdę pyszne. Niektórzy (również osoby na tradycyjnych dietach) mówią, że najlepsze na świecie. 🙂

Przepis na gofry bezmleczne bezglutenowe

Składniki

na ciasto (na ok. 15 sztuk):

  • 3 jajka
  • 1 i 1/3 szklanki „mleka” roślinnego (ja używam sojowego bez cukru)
  • 3 łyżki cukru
  • paczka cukru z wanilią
  • płaska łyżeczka sody
  • 2 szklanki mąki kukurydzianej
  • ½ szklanki mąki/skrobi ziemniaczanej
  • ½ szklanki mąki ryżowej
  • ½ szklanki oleju rzepakowego (rafinowanego)
  • pół łyżeczki oleju kokosowego (rafinowanego) do natłuszczenia gofrownicy

na nadzienie:

nr 1

  • puszka mleka kokosowego (24 godziny chłodzonego w lodówce)
  • łyżeczka cukru (ewentualnie)
  • dowolne owoce

nr 2

  • masło orzechowe pure (czyli bez żadnych dodatków)
  • świeże truskawki lub jabłko
  • cynamon

nr 3

  • dżem

Przygotowanie

Ciasto

  1. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę (najperw wolne obroty, po minucie szybkie).
  2. Żółtka ubijamy z cukrem.
  3. Zmieniamy mieszadła (końcówki) miksera z ubijaczy na mieszadła. Wsypujemy mąki, proszek do pieczenia, cukier z wanilią, wlewamy olej rzepakowy i „mleko”, mieszamy wszystko na gładką masę na wolnych obrotach miksera.
  4. Do ciasta dodajemy ubite białka. Mieszamy ręcznie do uzyskania jednolitej konsystencji.
  5. Natłuszczamy gofrownicę olejem kokosowym. Smarujemy dokładnie całą powierzchnię – ja to robię palcem, a pozostałość wsmarowuję w wierzch dłoni.
  6. Rozgrzewamy gofrownicę.
  7. Za pomocą chochelki nalewamy ciasto do gofrownicy – na środek niewielką ilość i czekamy aż się rozleje na całość, ale nie do samych brzegów, gdyż jak przyłożymy górną część gofrownicy, to się rozleje. Ja mam bąbelkową na jednego gofra, zatem wychodzi mi mniej więcej niepełna chochelka. Pieczemy ok. 6 minut. Wyciągamy za pomocą drewnianej szpatułki. Do kolejnych gofrów nie potrzeba już ponownie natłuszczać gofrownicy.

Najlepiej przygotowywać gofry na bieżąco, a ciasto przechowywać w lodówce.

Nadzienie

nr 1:

Wyciągamy z puszki tylko stałą część mleczka do miski i ubijamy ok. 2 minut, możemy w trakcie dosłodzić. Płynną część wlewamy do małego dzbanuszka lub szklanki, chowamy do lodówki – możemy później wykorzystać do kawy lub porannej owsianki/jaglani/gryczanki.

Po łyżce na bieżąco śmietanę układamy na gofrach (resztę przechowujemy w lodówce, najlepiej w szklanym naczyniu). Na śmietanę kładziemy dowolne pokrojone owoce, najlepiej sezonowe (choć mam słabość do jeżyn ze słoika zrobionych przez pewnego niemojego wujka 😉 ).

nr 2:

Smarujemy gofra masłem orzechowym. Układamy pokrojone truskawki lub starte jabłko, posypujemy cynamonem.

nr 3:

Smarujemy gofra dowolnym dżemem, ja preferuję własnej roboty, np. agrestowy.

Jeśli dbasz o linię, radzę nie zjeść wszystkich gofrów na raz 😉

Smacznego!

Korzystając z tej strony, akceptujesz politykę prywatności i wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Dowiedz się więcej

Ciasteczka używane na tej stronie są konieczne do jej prawidłowego działania. Aby dowiedzieć się więcej o sposobie działania serwisu, polityce ochrony danych użytkowników oraz o ciasteczkach (cookies) na tej stronie, zapoznaj się z dokumentem: Polityka prywatności.

Zamknij